Niestety, mało co w życiu jest stałe i stabilne – podobnie sprawa ma się w przypadku pracy. Utrata zatrudnienia jest niezwykle bolesnym, a nawet traumatycznym zdarzeniem. Wszak w jednej chwili pozbawiani jesteśmy źródła stałego wynagrodzenia niezbędnego do opłacenia zobowiązań czy sprostaniu wymogom codziennego życia. Co równie gorsze – przed nami rysuje się niejasna przyszłość polegająca na poszukiwaniu nowego miejsca pracy, czasami na o wiele gorszych warunkach. Jak więc sprostać utracie pracy?

Przezorny zawsze ubezpieczony.

Warto pamiętać o tym, że bez względu na to, jak dokładnie i efektywnie wykonujemy swoją pracę, nigdy nie staniemy się niezastąpieni. Nawet jeżeli nie mamy żadnych przesłanek co do tego, że wkrótce wręczone zostanie nam wypowiedzenie, zawsze warto zaplanować taką ewentualność. Absolutną podstawą jest zgromadzenie oszczędności umożliwiających nam przetrwanie okresu, w którym poszukiwać będziemy pracy. Przyjmuje się, że powinna to być kwota będąca równowartością naszej miesięcznej wypłaty. Warto jest także co jakiś czas sprawdzać okoliczny rynek pracy pod kątem naszej specjalizacji.

Nerwy na wodzy.

Dostając wypowiedzenie, możemy odczuwać cały wachlarz emocji – od smutku, gniewu, szoku czy strachu. Ważne jest jednak to, jak w tej sytuacji zareagujemy – nie warto więc tych emocji okazywać, ponieważ nic to nie zmieni. Zamiast palić za nami przysłowiowe mosty, zdecydowanie lepiej jest ochłonąć i w późniejszym czasie poprosić pracodawcę choćby o wystawienie referencji, co może być niezwykle pomocne w poszukiwaniu nowego zatrudnienia. Przede wszystkim jednak utrata pracy nie jest równoznaczna z końcem świata – życie toczy się dalej, być może na nieco gorszych warunkach, lub jeżeli będziemy mieli szczęście, zmiana pracodawcy pozwoli nam zwyczajnie zwiększyć komfort życia.